otwórzcie mi niebo, pukam do drzwi
kołaczącym otwieraj
mówili mi
nie pukaj zbyt długo
brzydko tak
wytarłam już nogi, modlitwy znak
jeszcze chwila ...
sznurówka już, na klamce wisi
w drzwi wkładam klucz
długo czekałam
siadam i zaciskam życie na nitce chwil
nikt nie otwiera, ciemno tu
leżę w pokoju na łóżku snów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz